Na tej sesji nie byłam jedyną osobą fotografującą Damiana, Karoliną i Bartusia, towarzyszył Nam wspaniały fotograf Marcin Kowalczyk specjalizujący się w fotografii ślubnej. To dzięki Niemu zrodził się pomysł na rodzinną sesję plenerową dla rodziny Bartusia. Poniżej kilka kadrów z tego spotkania, bo ja jako zaprawiona w bojach skupiania uwagi dziecka poddałam się temu wyzwaniu z wielką przyjemnością.
Jest jeszcze mniej szczęśliwa strona życia....
Pewnie nieliczni wiedzą o tym jak bardzo Bartuś jest dzielny i z pokorą znosi przeciwności losu. Ten śliczny chłopczyk urodził się bez stópki. Jest jednak dużym szczęściarzem bo ma cudownych i wspaniałych rodziców, dla których jest całym światem. Założyli także stronę dla Bartusia. Im więcej osób obejrzy ten link, tym większa szansa dla Bartusia. Wierzę w Was!
http://www.domore.pl/beta/view/p/akcja/42764568
Trzymam kciuki za Bartusia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz